Po nakręceniu..
-To co teraz robimy Chanel?-Mówi czule Justin
-No nie wiem... może pójdziemy do centrum, muszę sobie coś kupic na trasę, sesję i w ogóle.
-No OK, potem na kolację i nie ma wymówek;**-Podchodzi do niej i całuje.
-No dobrze, niech Ci będzie.
Pojawia się Kenny.
-Ej Justin, trasa czeka. Jutro wyjeżdżacie -Śmieje się.
-O której?
-O 9.00. Lepiej się przygotujcie.-Mówi i odchodzi.
-Ymmm, to znaczy że ja też.. jadę?-Pyta się dziewczyna.
-No tak. A co Ty myślałaś że Cię zostawię tutaj...samą...bez opieki? .....Źle pomyślałaś-Łapie ją za rękę i ciągnie do samochodu.
20 minut później są już w centrum. Fani Juss'a otoczyli ich, że nie mogli wyjśc.
-Dobra, poświęc im trochę czasu. Ja pójdę coś kupic, kocie♥
-OK, za 10 minut spotkamy się przy fontannie na piętrze, ok?
-Spoczko.-Cahnel mówi i wychodzi z auta i idzie w stronę drzwi.Justin wyszedł za nią ale nie poszedł dalej tylko został z Belieberkami...pojawił się na jego twarzy szczery uśmiech. Chanel w tym czasie kupiła sobie koszulę i czarne rurki-po 10 minutach idzie na spotkanie z Justinem. Nagle jakiś facet łapie Chanel za ręce i zaczyna bardzo mocno ją bic, po brzuchu...wszędzie.
-Auuu! Przestań!Prze-Przestań...boli...-Mówi z płaczem.
Mężczyzna widzi że ktoś idzie, i ucieka-to był Justin.Zauważył on leżącą przy wyjściu Chanel, szybko podbiegł i pomógł jej wstac, jednak ona nie umiała ustac, była strasznie obolała.
-Boże! Chanel! Co Ci się stało?!Kto Ci to zrobił?!...Już ja go dorwę...
-J-ja, ni-niewiem...-Powiedziała wypluwając krew z ust.
Justin szybko wybrał numer pogotowia.
-Kochanie, wytrzymaj, już jadą.
-Dz-dziękuję
-Ale za co?-Zdziwił się Justin.
-Za to, że tu jesteś.. ze mną..przy mnie :)Kocham Cię♥
-Też Cię kocham.-Przytulił swoją dziewczynę tak żeby ją nic aż tak mocno nie bolało.
Po kilku szybko lecących minutach, karetka dojechała i zabrała Chanel do szpitala. Chłopak nie odchodzi od niej na krok.
30 minut później..
Chanel jest już w sali i śpi. Justin siedzi obok i wpatruje się w jej piękne rysy twarzy. Przychodzi lekarz.
-Kiedy ona się obudzi? Co z nią?
-Odpoczywa, na szczęście wszystko dobrze. Ma lekkie stłuczenia. Nic jej nie będzie.
-Ufff, całe szczęście.-Uspokoił się Justin.
-Dobrze, to już idę. Potem jeszcze wpadnę. Zostawiam was. Do zobaczenia - Mówi i odchodzi :)
1h później.
Justin jest na Twitterze i przegląda wpisy dotyczące jego i Chanel, są te dobre i te nieco gorsze. Chanel się obudziła.
-J-Justin? Gdzie ja jestem?
-Nareszcie się obudziłaś. Martwiłem się o Ciebie. W szpitalu słonko. Zostałaś...pobita.-Całuje ją w policzek.
-To niestety pamiętam...niestety...Powiesz mi czemu?
_______________________________________________________________________________
I jak? Piszcie swoje opinie w komentarzach ;***
wtorek, 28 stycznia 2014
wtorek, 14 stycznia 2014
ROZDZIAŁ 3
Po tym niespodziewanym incydencie, Justin złapał Chanel za ręce i zaprowadził do ogrodu.
-Mam pytanie, kochanie-Mówi Justin.
-Tak..?
-Jak już skończę nową nutę, to wiesz musi byc teledysk a do niego piękna dziewczyna. Może chcesz w nim ze mną wystąpic?
-Bardzo chętnie! Dziękuję♥- Przytula go bardzo mocno.
-A proszę♥
-Wiesz..chyba pójdę zrobic coś do jedzenia. Jesteś głodny?
-No jestem głodny ale.. na ciebie kotku♥
-Ooo, idę coś zrobic.
Justin przez ten czas dokończył swoją piosenkę.
-Kochanie.Obiad!-Woła Go.
-Już idę...O jak ładnie pachnie♥Co tam upichciłaś?
-A kurczaka z ryżem i do tego surówka, tak zwyczajnie.Myślę że będzie Ci smakowało
-Sądzę, że tak. A może lampkę wina?-Słodko się śmieje.
-Bardzo chętnie :)
Jedzą obiad, aż tu nagle dzwoni telefon Justina- manager.
♦Halo?
♦Siema Justin! Masz już napisaną piosenkę?
♦No mam, a co?
♦No bo, fani się niecierpliwią, że nie ma nowego hitu.
♦Spokojnie, panuję nad wszystkim. Mam już tekst, podkład, pomysł- więc się nie bój.
♦E no to spoko. Możesz tu byc ze swoim "pomysłem" za 1h?
♦No możemy, będziemy za 1h. Narazie.
♦Dobra, cześc.
Po rozmowie.
-Kto to był?
-Manager, za godzinę jedziemy do niego aby nagrac teledysk.
-Na serio? To ja idę się szykowac.
-Nie musisz.. pięknie wyglądasz, jak zawsze.
-Okej.-Mówi zarumieniona.
-Ja idę się umyc i przebrac.
-Tylko szybko!-Śmieje się.
Justin schodzi w tych nieziemsko białych suprach i głębokiej czerni(spodnie i t-shirt).
-"WOW"-Mówi Chanel w myślach.
-To co? Idziemy? - Podchodzi do niej i całuje.
-Tak. - Odwzajemnia pocałunek.
Wchodzą do nowego samochodu i jadą tak jakoś 20 minut a potem już są na miejscu. Gdy wysiedli, otoczyli ich fani i musieli się przedostac przez ten tłum do środka, ale najpierw Justin musiał się z nimi przywitac bo bez nich nie da się życ :D
-Hej, no to zaśpiewaj mi !- Manager
-Dobra..Chanel poczekaj na mnie aż skończę, to wtedy Ci wszystko powiem co i jak.
-Okej-Podeszła do niego i dała mu całusa.
Gdy Justin śpiewa, Chanel rozmawia z Belieberkami .
-Chanel! Nakręcamy.
-Dobra, już idę♥ Miło było was poznac dziewczyny- jesteście świetne!♥-Powiedziała i weszła do środka.
-Macie tutaj stroje, które są potrzebne do teledysku.-Powiedziała garderobianka.
-OK, dzięki. - Podziękowali razem Justin i Chanel.
Przebrali się->Nakręcili teledysk i wyszli z uśmiechem♥
____________________________________________________________________________
Podobało się? W następnym tygodniu dodam następny♥☺♥
-Mam pytanie, kochanie-Mówi Justin.
-Tak..?
-Jak już skończę nową nutę, to wiesz musi byc teledysk a do niego piękna dziewczyna. Może chcesz w nim ze mną wystąpic?
-Bardzo chętnie! Dziękuję♥- Przytula go bardzo mocno.
-A proszę♥
-Wiesz..chyba pójdę zrobic coś do jedzenia. Jesteś głodny?
-No jestem głodny ale.. na ciebie kotku♥
-Ooo, idę coś zrobic.
Justin przez ten czas dokończył swoją piosenkę.
-Kochanie.Obiad!-Woła Go.
-Już idę...O jak ładnie pachnie♥Co tam upichciłaś?
-A kurczaka z ryżem i do tego surówka, tak zwyczajnie.Myślę że będzie Ci smakowało
-Sądzę, że tak. A może lampkę wina?-Słodko się śmieje.
-Bardzo chętnie :)
Jedzą obiad, aż tu nagle dzwoni telefon Justina- manager.
♦Halo?
♦Siema Justin! Masz już napisaną piosenkę?
♦No mam, a co?
♦No bo, fani się niecierpliwią, że nie ma nowego hitu.
♦Spokojnie, panuję nad wszystkim. Mam już tekst, podkład, pomysł- więc się nie bój.
♦E no to spoko. Możesz tu byc ze swoim "pomysłem" za 1h?
♦No możemy, będziemy za 1h. Narazie.
♦Dobra, cześc.
Po rozmowie.
-Kto to był?
-Manager, za godzinę jedziemy do niego aby nagrac teledysk.
-Na serio? To ja idę się szykowac.
-Nie musisz.. pięknie wyglądasz, jak zawsze.
-Okej.-Mówi zarumieniona.
-Ja idę się umyc i przebrac.
-Tylko szybko!-Śmieje się.
Justin schodzi w tych nieziemsko białych suprach i głębokiej czerni(spodnie i t-shirt).
-"WOW"-Mówi Chanel w myślach.
-To co? Idziemy? - Podchodzi do niej i całuje.
-Tak. - Odwzajemnia pocałunek.
Wchodzą do nowego samochodu i jadą tak jakoś 20 minut a potem już są na miejscu. Gdy wysiedli, otoczyli ich fani i musieli się przedostac przez ten tłum do środka, ale najpierw Justin musiał się z nimi przywitac bo bez nich nie da się życ :D
-Hej, no to zaśpiewaj mi !- Manager
-Dobra..Chanel poczekaj na mnie aż skończę, to wtedy Ci wszystko powiem co i jak.
-Okej-Podeszła do niego i dała mu całusa.
Gdy Justin śpiewa, Chanel rozmawia z Belieberkami .
-Chanel! Nakręcamy.
-Dobra, już idę♥ Miło było was poznac dziewczyny- jesteście świetne!♥-Powiedziała i weszła do środka.
-Macie tutaj stroje, które są potrzebne do teledysku.-Powiedziała garderobianka.
-OK, dzięki. - Podziękowali razem Justin i Chanel.
Przebrali się->Nakręcili teledysk i wyszli z uśmiechem♥
____________________________________________________________________________
Podobało się? W następnym tygodniu dodam następny♥☺♥
wtorek, 7 stycznia 2014
ROZDZIAŁ 2
I tą noc spędzili razem w swoich objęciach..
Ranek.
Chanel nadal śpi po upojnej nocy z Justinem; tym czasem Justin w samych dresach jest już w swoim studiu nagraniowym i tworzy swoją nową piosenkę "All That Matters"; Chanel budzi się na głos swojego ukochanego i z uśmiechem schodzi na dół.
-Hej kochanie.-Mówi Justin przerywając tworzenie.
-Cześc.
-Jak się spało?-Podchodzi do dziewczyny i całuje ją gorąco.
-A powiem Ci że znakomicie. Boski jesteś...Co grałeś?
-Nową piosenkę.. chcesz posłuchac?-Podchodzi do pianina i zaczyna grac.
-Chętnie ;**
Oh oh, just as sure as the stars in the sky
I need you to show me the light
Not just for the meanwhile, for a long long time, better believe it
Oh oh, whenever you're not in my presence It feels like I'm missin' my blessings, yeah
So I sleep through the daylight, stay awake all night
Till you're back again, oh yeah, yeah
You think I'm biased
To my significant other
You hit it right on the head
Only been missin' my lover.
-I dalej nie mam. Potem dokończę. Podobała się?
-Jeszcze pytasz. Jest świetna, przez ile pisałeś?
-Nie wiem, nie liczy się czas tylko dla kogo to się pisze<3
-Dla mnie?-Zarumieniła się.
-No a dla kogo innego?
-No nie wiem.-Podchodzi do niego i siada mu na kolanach.
-Kocham Cię.-Mówi czule Justin.Zaczął całowac ją po szyi i w dół.
Zabrzmiał dzwonek od drzwi. DIIIIINNNNNGGGGG DONNGGGG!
-Kurde...-Powiedział Justin i poszedł otworzyc drzwi. Jest zdziwiony gdy przed oczami zobaczył Selenę.
-C-Co ty tutaj robisz?-Mówi lekko zdziwiony.
-Przyszłam, żeby Ci powiedziec, że chcę byc z to...
-Kto przyszedł?-Pyta się Chanel.
-Selena.
-Kto to, Justin?!-Mówi zaniepokojona Selena.
-To moja dziewczyna.-W tym czasie przyszła Chanel i objęła Justin'a w pasie, a on ją pocałował w policzek.
-Ale jak to?! Przecież to ja jestem twoją dziewczyną, To ty masz MNIE kochac, a nie ją.-Krzyczy Selena.
-No sorka ale nie. Ja już mam dziewczynę boską i przepiękną. O.. sory. Chanel to Selena, a Selena to Chanel.
-Miło mi Cię poznac Sel.
-A mi Cię nie! Odebrałaś mi chłopaka!
-Yyy, dobra to ty już lepiej idź.-Zamknął drzwi.
________________________________________________________________________________
Fajne? I jak coś ten rozdział nie miał obrazic Seleny Gomez. <3
Ranek.
Chanel nadal śpi po upojnej nocy z Justinem; tym czasem Justin w samych dresach jest już w swoim studiu nagraniowym i tworzy swoją nową piosenkę "All That Matters"; Chanel budzi się na głos swojego ukochanego i z uśmiechem schodzi na dół.
-Hej kochanie.-Mówi Justin przerywając tworzenie.
-Cześc.
-Jak się spało?-Podchodzi do dziewczyny i całuje ją gorąco.
-A powiem Ci że znakomicie. Boski jesteś...Co grałeś?
-Nową piosenkę.. chcesz posłuchac?-Podchodzi do pianina i zaczyna grac.
-Chętnie ;**
Oh oh, just as sure as the stars in the sky
I need you to show me the light
Not just for the meanwhile, for a long long time, better believe it
Oh oh, whenever you're not in my presence It feels like I'm missin' my blessings, yeah
So I sleep through the daylight, stay awake all night
Till you're back again, oh yeah, yeah
You think I'm biased
To my significant other
You hit it right on the head
Only been missin' my lover.
-I dalej nie mam. Potem dokończę. Podobała się?
-Jeszcze pytasz. Jest świetna, przez ile pisałeś?
-Nie wiem, nie liczy się czas tylko dla kogo to się pisze<3
-Dla mnie?-Zarumieniła się.
-No a dla kogo innego?
-No nie wiem.-Podchodzi do niego i siada mu na kolanach.
-Kocham Cię.-Mówi czule Justin.Zaczął całowac ją po szyi i w dół.
Zabrzmiał dzwonek od drzwi. DIIIIINNNNNGGGGG DONNGGGG!
-Kurde...-Powiedział Justin i poszedł otworzyc drzwi. Jest zdziwiony gdy przed oczami zobaczył Selenę.
-C-Co ty tutaj robisz?-Mówi lekko zdziwiony.
-Przyszłam, żeby Ci powiedziec, że chcę byc z to...
-Kto przyszedł?-Pyta się Chanel.
-Selena.
-Kto to, Justin?!-Mówi zaniepokojona Selena.
-To moja dziewczyna.-W tym czasie przyszła Chanel i objęła Justin'a w pasie, a on ją pocałował w policzek.
-Ale jak to?! Przecież to ja jestem twoją dziewczyną, To ty masz MNIE kochac, a nie ją.-Krzyczy Selena.
-No sorka ale nie. Ja już mam dziewczynę boską i przepiękną. O.. sory. Chanel to Selena, a Selena to Chanel.
-Miło mi Cię poznac Sel.
-A mi Cię nie! Odebrałaś mi chłopaka!
-Yyy, dobra to ty już lepiej idź.-Zamknął drzwi.
________________________________________________________________________________
Fajne? I jak coś ten rozdział nie miał obrazic Seleny Gomez. <3
Subskrybuj:
Posty (Atom)